wtorek, 10 kwietnia 2012

Poplotkujmy o marketingu


      Billboardy, banery, siatki na rusztowaniach... zewsząd otaczają nas reklamy! Telewizja, internet, gazety – nośniki mediów aż kipią od promocji, wyprzedaży i najlepszych na świecie okazji. Czasami każdy ma już dość oglądania po stokroć tej samej kawy albo żelu do włosów. Myślimy że bardzo łatwo odciąć się od tego całego marketingowego zgiełku, lecz nie ma nic bardziej mylnego;)
      W dzisiejszych czasach specjaliści od spraw promocji, stosują tyle chwytów i akcji, żeby tylko wypromować daną markę, że nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy.
      Wydawałoby się, że zwykłe wyjście do fryzjera – relaksujący masaż głowy, tony odżywek, litry szamponu, które pachną jak wiosenna, alpejska łąka...aż chciałoby się samemu położyć na takim krześle i oddać totalnemu relaksowi. Cisza, spokój – czasem muzyka w tle – i ewentualna rozmowa z fryzjerką... No właśnie TYLKO rozmowa – cóż niby w tym dziwnego, zwykłe ploteczki o tym kto, gdzie, z kim, co na obiad, co najlepsze dla naszych włosów, co... i tu się zatrzymajmy:) Przecież ta miła pani, która czesze nam włosy, coś nam właśnie zaproponowała, zachęciła nas do czegoś – tak właśnie – zareklamowała konkretny produkt!
      Oto i na prostym przykładzie, można zobrazować zjawisko znane jako marketing szeptany – czyli działania marketingowe, które mają na celu dotarcie z przekazem marketingowym do odbiorcy w sposób bezpośredni, niby spontaniczny, w formie przekazu ustnego.
      Jest wiele przykładów takiego marketingu, a jest to o tyle skuteczna metoda, że specjaliści nieraz zatrudniają aktorów, którzy niby przypadkiem, ot tak spontanicznie, przekazują treści reklamowe.
      Marketing szeptany jest bardzo cenioną formą promocji, ze względu na dużą wiarygodność komunikatów przekazywanych przez konsumentów. Ludzie chętniej wierzą pozytywnym opiniom swoich znajomych na temat produktu, którego używali, niż np. reklamom, które widzieli na plakacie czy też w telewizji.

Co więcej, marketing szeptany dzieli się na różnego rodzaju formy:
  • evangelist marketing – polega na wytworzeniu tak silnego zaufania wśród klientów, że on sam zaczyna go promować wśród swoich znajomych
  • marketing wirusowy – tworzenie zabawnych komunikatów, które łatwo jest przekazać dalej – tak jak wirus atakuje po kolei każdą komórkę, tak ludzie przekazują sobie śmieszne treści.
  • brand blogging – ogólne pojęcie blogosfery – czyli tworzenie i aktywny udział w blogach – wymiana opinii o produktach, rad itp.
  • community marketing – tworzenie i wspieranie niszowych społeczności – np. fankluby czy też fora, które dzielą się swoimi opiniami
  • product seeding – połączenie odpowiedniego czasu z odpowiednimi osobami – czyli przekazanie konkretnego produktu do wpływowych osób, które puszczą w obieg ot tak spontanicznie jakąś pozytywną wzmiankę, plotkę o naszym produkcie
  • cause marketing – wspieranie różnego rodzaju akcji społecznych (charytatywnych), przez co potencjalni klienci nabiorą do nas zaufania
  • trendsetting – zatrudnienie konkretnych osób, które wypromują konkretne gadżety, ubiory - tym, że po prostu się będą w tym pojawiać publicznie
  • casual marketing – jest to promowanie równolegle za pomocą jednej usługi (czy też produktu), usługi następnej, nie związanej z głównym celem promocji

      Jak widać jest w czym „wybierać”. Nie trzeba wydawać kroci na półminutowy spot reklamowy w telewizji. Wystarczy w sposób pomysłowy, „spontaniczny”, a przede wszystkim bezpośredni podejść do klienta – nie ma nic lepszego niż promocja, która nas nie atakuje – ale do nas przemawia i wzbudza zaufanie:)

piątek, 23 marca 2012

Zalety reklamy na bilbordach


     Reklama zewnętrzna – jeden z najstarszych przekazów reklamowych. Początki można przypisać do starożytności - malowidła naścienne, rysunki na skałach czy też znaki na ścianach budynków, miały zachęcać i reklamować konkretną karczmę lub usługę. Jak widać, w ogóle nie były potrzebne zaawansowane środki masowego przekazu i najnowsze nowinki technologiczne, żeby zauważyć, że wystawiona na zewnątrz tablica skutecznie przyciąga nowych klientów do konkretnej działalności.
     Wzorując się na tej pierwotnej metodzie reklamowania dzisiejszy przedsiębiorca nie wyobraża sobie prowadzenia działalności bez takiego przekazu reklamowego jak reklama zewnętrzna. Korzyści jakie płyną z reklam na bilbordach, jest tak wiele, że trudno wyobrazić sobie dzisiejszy marketing bez tablic przy ulicach – co niestety czasami jest troszkę męczące, jeśli zamiast drzew widzimy kolejną promocję mandarynek, ale cóż, reklama dźwignią handlu, a bilbordy jednak są taką dźwignią i do tego niezwykle skuteczną!

Wymieńmy pokrótce zalety billboardów:
  • Jedną ze szczególnych zalet bilbordów jest fakt, że jest to jedyne medium, w którym można zastosować tzw. puentę – czyli najpierw umieszczamy na tablicy jakiś intrygujący napis, obrazek lub zdjęcie, a po pewnym czasie zastępujemy go innym, który wyjaśnia po jakimś czasie sens pierwszego plakatu.
  • Powodzeniem cieszą się również ze względu na łatwość zmiany plakatu i aktualizacji informacji na niej zawartej.
  • Tablice reklamowe są idealne do publicznego kreowania wizerunku firmy, przedsiębiorstwa czy też usług.
  • Są świetnym „przypomnieniem” dla potencjalnych klientów o trwającej lub kończącej się właśnie promocji – zazwyczaj tych najczęściej nabywanych (żywność itp.). Ze względu na dużą powierzchnię reklamową, możliwość przedstawienia produktów w rzeczywistych wymiarach (meble, samochód), czy też promowanie produktów sezonowych.
  • Niskie nakłady finansowe – wynajęcie i wyklejenie standardowego bilbordu (5,04 x 2,38 m) jest stosunkowo tanie, plus projekt i druk, który również nie jest wygórowany cenowo. Jest to z pewnością nieporównywalnie niski koszt do innych publicznych środków masowego przekazu jakim jest m.in. telewizja.
  • Możliwość wynajęcia dowolnej liczby nośników dostosowane do zasięgu kampanii jaką chcemy przeprowadzić – może to być równocześnie taka sama reklama w różnych miastach, bądź też jedna tablica na reklamę lokalnej działalności.
  • Prostota przekazu. Mniej znaczy więcej – wystarczy jedno, proste hasło, wymowny obrazek czy też zdjęcie, aby reklama skutecznie i na długo trafiła do potencjalnych odbiorców.
  • Reklama na bilbordzie widoczna jest przez wszystkich, praktycznie w każdym miejscu i co więcej – towarzyszy przestrzeni miejskiej przez 24 godz, każdego dnia o każdej porze roku – czy pada deszcz, czy też słońce świeci, zawsze zwrócimy wzrok ku stercie cukierków za 2,49 zł:); jeśli billboard oświetlony to pracuje dla nas również całą noc.

     Jak widać zalet jest wiele, dlatego też warto, a nawet trzeba, zainteresować się i zainwestować w tego rodzaju formę reklamy.

wtorek, 13 marca 2012

Reklama internetowa – czyli skuteczny e-marketing


      Internet – nieograniczona przestrzeń dla strategii (nie tylko) reklamowej – w zasadzie nieodłączna część dzisiejszego świata pod każdym względem. Różnego rodzaju portale informacyjne, społecznościowe czy też blogi. Któż z nas nie zagląda na nie co jakiś czas, a jak wiadomo – im strona cieszy się większą popularnością, tym cieszy się większym zainteresowaniem wśród firm, które chcąc skorzystać z dużej ilości odsłon, oferują nieraz wysoką zapłatę za miejsce na tejże witrynie z taką „małą” promocją siebie. Dlatego też nieraz jesteśmy, powiedzmy sobie, - „atakowani” zdjęciami sukien ślubnych, czy też wyprzedaży butów na stronie, na której chcemy po prostu kupić łóżko.
      Jednak współczesna technika (chciałoby się rzec, że amerykańscy naukowcy..:P ) poradziła sobie i z tym „problemem” - oczywiście dla naszej wygody i na korzyść firm;) Teraz taka „inteligentna” przeglądarka rejestruje jakie kategorie ostatnio nas interesowały i na np. popularnym facebooku w bocznej kolumnie pojawią się oferty poczty kwiatowej, której właśnie wczoraj szukaliśmy.
Internet jest potęgą – tego obecnie nie zmienimy, ale możemy sprytnie wykorzystać. Bez dobrego e-marketingu tak naprawdę mamy małe szanse na zaistnienie. Strona internetowa – podstawa! Co więcej, światowa sieć daje nam za małe pieniądze, nie tylko promowanie naszej działalności, ale i pozwala na całkowitą kontrolę efektów poprzez obserwację skuteczności swoich działań marketingowych. Pozycjonowanie, kampanie linków sponsorowanych, audyty stron, performance marketing i wiele wiele innych form, które oferuje nam internet aby nasza firma osiągnęła jak największy sukces.
         Łatwość zaistnienia, nie tylko w mieście naszej działalności ale i za granicą, obrazuje „moc” jaką należy – a nawet trzeba – wykorzystać.
      Początki reklamy internetowej nie były jednak tak różnorodne jak dziś – kiedyś reklama taka przybierała formę głównie mailingu (dzisiaj bardziej znane jako SPAM), czyli przesyłanie ofert i wiadomości promujących firmę poprzez em-maile. Lecz przyszedł czas na rewolucję i w tej dziedzinie. W 1993 r powstała pierwsza przeglądarka Mosaic, która potrafiła wyświetlać grafikę, co wprowadziło możliwość reklam graficznych i ułatwiło sposób na bezpośrednie dotarcie do klienta. Późniejsze lata oczywiście nakręciły tempo rozwoju internetu – co automatycznie przyczyniło się do poszerzenia możliwości reklamowych w sieci. Banery, aukcje, portale, blogi, katalogi, oferty, ogłoszenia – to wszystko co jeszcze niedawno było nowością, teraz jest nieodłącznym elementem marketingu.
       Oczywiście nie należy podchodzić do tego narzędzia, jakim jest internet pobłażliwie. Warto poświęcić swój czas na przygotowanie odpowiedniej szaty graficznej i treści, tak aby nie tylko wielki czerwony napis „PROMOCJA” przyciągał potencjalnych odbiorców, ale żeby całość tworzyła spójną całość, która przyjemna jest dla oka, no i oczywiście dla portfela;)

piątek, 24 lutego 2012

Fotografia reklamowa


Kolejnym aspektem w tematyce reklamowej jest fotografia reklamowa, która jest odmianą fotografii tradycyjnej – stworzona aby promować, zachęcać i przyciągać.
Oczywiście robią kampanię reklamową możemy się posłużyć zdjęciami ogólnodostępnymi z banku zdjęć, lecz jeżeli chcemy zrobić coś wyjątkowego, warto zainwestować w coś własnego co zwiększa kojarzenie konkretnej marki również z obrazem – sytuacją, układem czy też kompozycją jaką widzimy na np. bilbordem.
Produkty, które mają znaleźć się na banerze, bilbordzie lub innym nośniku zazwyczaj są fotografowane w studio, gdyż pozwala to fotografowi na dopracowanie nawet najmniejszego szczegółu – panować nad każdym elementem otoczenia, który może mieć wpływ na końcowy efekt. Przy odpowiednim ustawieniu światła, kącie jego padania na fotografowaną rzecz, przy dobraniu odpowiedniego tła, jesteśmy w stanie uchwycić na zdjęciu każdy, nawet najdrobniejszy szczegół produktu fotografowanego. Zdjęcia reklamowe muszą być wysokiej jakości – chciało by się nawet rzec idealne, żeby przyciągały swoją jakością i standardem. Oczywiście w grę wchodzi nie tylko kwestia techniczna, ale i bardziej kreatywny aspekt fotografowania. Im bardziej pomysłowe – wyjątkowe – zdjęcie, tym lepszy i bardziej owocny odbiór przesłania.
Oto przykłady takiej fotografii jednego z bardziej znanych fotografów w tej tematyce – Dan Escobar.







niedziela, 5 lutego 2012

Niekonwencjonalna konwencja

Jak już wspominałam wcześniej, najlepiej przyciąga naszą uwagę coś nietypowego, coś co wyróżnia się z otoczenia. Czasami możemy napotkać jakieś nieśmiałe przejawy wyróżnienia się z szarego krajobrazu miejskiego. Ewidentnie brakuje nam śmiałości.
Motywujące powinno być to, iż jeżeli już pojawi się coś niekonwencjonalnego to nie zostanie to niezauważone.

http://www.youtube.com/watch?v=r7IvegYtyDw

Pod tym linkiem znajdziecie ciekawy sposób, kampanie - zachęcającą społeczeństwo do nawet lekkiego wysiłku - czyli schody! Któż z nas nie wybierze wygodnych, ruchomych schodów. A jednak! Można powiedzieć że zwykła zabawa potrafi wiele zdziałać.

http://www.przerwanareklame.pl/artykuly/zombie-boy-w-reklamie-kosmetykow-vichy-najbardziej-przekonujaca-reklama-podkladu/

Tutaj natomiast przykład niekonwencjonalnej reklamy telewizyjnej. No nie wiem czy znam kobietę, której by nie przekonało to do skuteczności i jakości reklamowanego produktu. Proste środki a jaki efekt:)

Cóż więc można rzec. Warto czasami zrobić coś innego? Warto! Jeśli chcesz się wyróżnić - zrób coś innego:)

wtorek, 31 stycznia 2012

Coś innego


Reklama reklamie nie równa – każdy z nas jako potencjalny odbiorca, doskonale zdaje sobie sprawę, że dobry plakat billboardowy, anons w gazecie itp. gwarantuje powiększenie rzeszy klienteli.
No właśnie, ale mimo to dziwi nas że niektórzy producenci myślą, że wystarczy napisać „Promocja” i czekać na te tłumy ludzi uderzające w drzwi jeszcze 4 godziny przed otwarciem sklepu. Oczywiście słowo to jest jak najbardziej wskazane, bo któż z nas nie pojechałby na drugi koniec miasta na -70% wyprzedaż. Tylko jeżeli chcielibyśmy zareklamować jakąś usługę lub nowy produkt, to nie możemy przyzwyczajać klienta do małych, zupełnie nieopłacalnych kosztów związanych z ofertą.
Zewsząd otaczają nas raczej standardowe billboardy, reklamy, ogłoszenia. Czasami zwrócimy na nie uwagę, a czasem nie. Wyżej wspomniana „promocja” na pewno w dużej mierze przyciągnie naszą (a zwłaszcza damską) uwagę. Ale może by tak pójść w inną stronę... Zrobić, wykorzystać powierzchnie na co dzień używane jako nośniki reklamowe w sposób niekonwencjonalny, nietypowy. W dzisiejszych czasach reklama jest wszechobecna, więc wiele agencji reklamowych stosuje niezwykle wysublimowane środki, do których zalicza się umiejscawianie reklam w nietypowych miejscach, a tym samym zwracanie ogólnej uwagi oraz dyskusji. Jak wiadomo miejsc takich jest mnóstwo. Trzeba tylko potrafić wykorzystać przestrzeń i otoczenie, i umiejętnie zestawić to z kreatywnością i samym wykonaniem. 







Przykłady, które przedstawiam na zdjęciach, ukazują że reklama może także w sposób zabawny kształtować nasze miejskie otoczenie. Nie dość że spełnia swoją funkcję przekazywania konkretnej treści, to na pewno pozostanie zapamiętana i niejednokrotnie wywoła uśmiech na naszej twarzy – co w dzisiejszych czasach niestety rzadko jest spotykane na ulicach.
Może warto spróbować „uderzyć” w taką właśnie oryginalną reklamę, gdyż nie tylko otoczenie stanie się ciekawsze i nie takie monotonne, ale zapewne każdy zapamięta ogromną szczoteczkę do zębów z ruchomą końcówką, która jeździ po mieście od przystanku do przystanku.:)